Od 20 maja do 30 maja w Rossmannie obowiązywała promocja 2+2 lub 2+1, w której płaciliśmy za dwa droższe produkty, a dwa (jeden) tańsze dostaliśmy za darmo. Taka okazja obejmowała produkty do pielęgnacji twarzy np. maseczki, toniki, kremy, płyny do mycia twarzy.
Podczas tej promocji można było kupić nowości oraz dokupić kończące się kosmetyki. Ja zdecydowałam się na pierwszą opcję. Wszystkie produkty zakupione przeze mnie są nowością. Parę z nich miałam już okazję spróbować i nałożyć na twarz. Znalazłam parę plusów, jak i minusów.
Od jakiegoś czasu w drogeriach Rossmann obowiązuje karta Klub. Jest ona dostępna po przez ściągnięcie aplikacji na swoje telefony. W tej aplikacji mamy kod, który podamy podczas zakupów, a dostaniemy zniżki, taniej możemy wywołać zdjęcia, a przy tym pomagamy na wybrany przez Rossmann szczytny cel np. pomoc dla schroniska.
Szczerze mówiąc taka aplikacja bardzo mi pasuje. Nie mam chęci na szukanie kart po portfelu, a tak szybko i sprawnie wyszukuje apkę i swój unikalny kod. Takie poczynania robi teraz wiele sklepów. Coś czuje, że powoli większość aplikacji w telefonie będzie dotyczyła kuponów na zakupy. 😄
Zajmijmy się zakupami z Rossmanna.
Na pierwszy ogień idą maseczki. Uwielbiam wszelakie maseczki: gotowe, w płachcie, peel off czy robione domowymi sposobami. Wie o tym moja mama, która zakupiła mi cztery nowości.
Maska w płachcie od Garniera jest bardzo popularna ostatni czasy w internecie. Dziewczyny ją chwalą, a jedne krytykują. Jestem ciekawa jak się u mnie spisze. Próbowałyście ich?
Nawilżająca maseczka od Perfecty jest mi dobrze znana. Jako jedyna pomaga mi z suchością twarzy. Ładnie nawilża, skóra jest gładka i promienna. Dwie pozostałe maski Rozświetlenie i Odżywienie na pewno przetestuje w najbliższym czasie, ponieważ moja twarz przy opalaniu robi się nieznośna.
Kolejny produkt zakupiłam dla babci. Jest to krem Retinol D-forte od Lirene. Ma on na celu odmłodzenie starzejącej się skóry. Po przez zawarty w słoiczku aktywny retinol i witaminę Dpro skóra ma wyglądać na młodszą i bardziej napiętą. Nie wierzę w magiczne działanie kremów odmładzających, ale mam nadzieje, że ładnie nawilży i odżywi cerę.
Jak wiecie lub nie, od dłuższego czasu borykam się z trądzikiem. Czasami jest to jeden pryszcz, a czasami mam "zakażoną" całą twarz. Jakiś czas temu przeczytałam, że w leczeniu niedoskonałości pomaga drogeryjny produkt. Nie kosztuje on wiele, a pomaga wyleczyć krostki. Jest to Super Power Mezo Serum od Bielendy. Ma ono na celu korygować a jednocześnie odmłodzić wygląd skóry. Zawiera kwas migdałowy i laktobinowy i witaminę B3. Po paru użyciach jestem z niego zadowolona. Serum jest gęstawe, przez to nie spływa. Nie wyparowuje, a fajnie wiążę się ze skórą. Rano cera była promienna. Na razie nie widzę spektakularnych efektów z poprawą niedoskonałości.
Kolejna nowość! Czarna maska do twarzy Black Rose od Evree podbija rynek. Sama się na nią skusiłam. Masek mam co nie miara, ale wśród nich jest mało faworytów. A ta startuje do tego grona.
Po otworzeniu opakowania wydobywa się przepiękny zapach róży. Ten akcent powalił mnie na kolana i już zakochałam się w tej masce. Po nałożeniu na twarz lekko piekło, ale po chwili maska otula skórę. Po aplikacji cera jest gładka i odżywiona. Pozostawia po sobie przyjemną warstwę.
Ostatnim produktem jest krem nawilżający przeciw niedoskonałościom Mixy. Ma on zwężać pory, nawilżać oraz redukować niedoskonałości. No właśnie ma. Mam do niego wiele wątpliwości. W internecie aż huczy od komentarzy na temat tego kremu. Podobno szkodzi na cerę i zamiast polepszać jej wygląd, sprawia większe spustoszenie. W swoim składzie zawiera wszelakie alkohole, które są odczuwalne po otworzeniu tubki. Na razie wstrzymam się z użyciem tego kremu. Nie chce pogorszyć stanu mojej skóry i tak już jest w opłakanym stanie.
Co Kochane kupiłyście na promocji 2+2, 2+1?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarzy.
Jeśli spodobał Ci się blog, to zapraszam do obserwacji.
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz na: blackandwhiteblogspot@gmail.com