sobota, 11 października 2014

Późne podsumowanie września.


Witam :) Przepraszam za zaniedbania związane z blogiem. Wiem, że miałam dodawać regularnie posty. Wiem.
Jest 11 październik a ja pisze podsumowanie z września. Trochę późno, ale mam parę tematów do omówienia. Jeśli jesteś ciekawy, co zdarzyło się ubiegłego miesiąca u mnie, zajrzyj do dalszej części posta.



Skończyły się wakacje, zaczęły się wyzwania w szkole. Od samego początku do gry wkroczyła uwielbiana przez wszystkich bio-chemów chemia. Kocham ten przedmiot miłością nieskończoną. :) Dalej doszły fizyka, biologia i inne przedmioty, które są nieistotne.
W szkole idzie mi naradzi niezbyt dobrze. Mam parę 3. :( Ale myślę, że będzie dobrze. Oczywiście nauczyciele nie pomagają mi w osiąganiu sukcesów. Już mamy wbijane do głowy zasady matury i to, że nie nadajemy się na studia. Nie ma to jak zacząć optymistycznie rok szkolny.
Dobrze, że nie zawodzi towarzystwo. Poznałam tylu fantastycznych ludzi, z którymi nawet o szkole będę utrzymywać kontakt. Kocham ich.


We wrześniu dużo się działo. W weekendy nie było mnie w domu. Nie mogłam oczywiście ominąć Winobrania. Wyszalałam się na całego. Posłuchałam koncertu Lemona. Najadłam się pączków i gofrów na następne parę lat. Taki jest urok tego zielonogórskiego święta wina.


Byłam również na koncercie Mroza. Było super. A następnego dnia gardło bolało.

Nie obyło się bez emocji sportowych. Wiernie kibicowałam polskim siatkarzom. Moje rozszarpane nerwy zostały ukoronowane mistrzostwem. Dalej się cieszę z tego sukcesu. :D


Również zaczęłam się ruszać. Czasami biegam lub ćwiczę na siłowni. Jest coraz lepiej. Znajduję ciągle jakąś motywację. Tym razem się nie poddam. Nie mogę.

Jak minął Wam wrzesień? Nastąpiły jakieś zmiany na lepsze?

4 komentarze:

  1. Oo. :D Drugi biol-chem z mat-fizem, bo 2 rozszerzenia w mojej szkole to za mało pozdrawia. :D Kurde,niefajnie robią Wam nauczyciele. Ja usłyszałam ostatnio od nauczycielki, że się dostane na tę medycynę jak chcę i juz. xD Motywacja uczniów przede wszystkim. :>>
    Nie słyszałam o tym zielonogórskim święcie, ale może kiedyś się wybiorę. ;D Lubię Zieloną Góra , w sumie dokłanie Halę Rekreacyjno-Sportową <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na Winobranie. Na pewno nie pożałujesz. :*
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Wrzesień miałam dośc pracowity, ale nie był zły :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarzy.
Jeśli spodobał Ci się blog, to zapraszam do obserwacji.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz na: blackandwhiteblogspot@gmail.com