Dzisiaj co nie co o korektorze Affinitone od Maybelline. Opisałam go po krótce w poście o nowościach kosmetycznych w mojej toaletce KliK!. W tym poście rozpowiem się o tym produkcie nico szerzej. Zapraszam do zobaczenia, jak oceniam ten korektor.
Od producenta:
Zawiera pigmenty kryjące, które utrzymują się na twarzy przez wiele godzin.
Bez substancji tłuszczowych, nie zatyka porów. Idealnie tuszuje cienie pod oczami.
Posiada bardzo wygodny aplikator.
Bez substancji tłuszczowych, nie zatyka porów. Idealnie tuszuje cienie pod oczami.
Posiada bardzo wygodny aplikator.
źródło: Maybelline.pl |
Moja opinia:
Ciągle szukam dobrego korektora, który poradziłby sobie z moimi sińcami. Jak już pisałam, skończył mi się jeden, to postanowiłam kupić kolejny. A może uda mi się szczelić w 10. Nie do końca.
Używam tego korektora od dłuższego czasu. I mogę powiedzieć, że jego używalność jest znikoma, mimo że ma dość płynną konsystencję. Jego formuła jest delikatna i szybko wtapia się w skórę. Nie pozostawia maź. Zakrywa małe niedoskonałości i przebarwiania. Przy większych nie daje sobie rady. Nie mam przy tym problemu. Nie posiadam znaczących niedoskonałości. W sytuacjach kryzysowych zawsze trafiam do kamuflażu z Catrice.
Kolor korektora jest przyzwoity. Nie ciemnieje. Można go kupić w 4 odcieniach (ja mam nr 2), więc każda z Was znajdzie dla siebie przybliżony odcień. Dużym plusem jest, że korektor nie jest pigmentowany żółtymi lub pomarańczowymi odcieniami. Przez to wygląda o wiele naturalniej.
Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam przesuszenie skóry. Niestety wtedy podkreślał suche skórki.
Opakowanie jest poręczne. Pędzelek jak u błyszczyków średnio się spisuje. Dla mnie za dużo nadbiera produktu.
Produkt oceniam na plus. Nie zaszokował mnie, ale nie należy do najgorszych.
Podsumowanie:
opakowanie: 8/10
naturalny efekt: 8/10
konsystencja: 9/10
krycie: 6/10
wyrównanie: 8/10
cena: ok. 20 zł
pojemność: 7,5 ml
dostępność: drogerie z szafą Maybelline
Ja nadal poszukuję ideału w tej kwestii :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i sprawdzał się całkiem dobrze, ale zdecydowanie bardziej lubię L`Oreal True Match :)
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem fajny. Na razie mam jeszcze zapasy jeśli chodzi o korektory, ale może kiedyś i tego wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Birginsen