niedziela, 29 czerwca 2014

Ale to już było.

Jak się macie? Jak spędzacie pierwsze dni wakacji (jeśli je macie)?

U mnie dość pracowicie. Zmieniam wygląd bloga. Pracuję nad nowymi tematami, które ukarzą się niedługo. Obiecuję, że będzie więcej mody. Można powiedzieć, nareszcie! Jeśli macie jakieś zastrzeżenia do wyglądu bloga, chętnie wysłucham.

W to niedzielne popołudnie spędzę na wspominaniu, więc weźcie sobie herbatę lub mocną kawę i zacznijcie lekturę.

Strasznie szybko mija czas. Jak to się mówi - jak z bicza strzelił. :) Też tak zauważyliście? Pamiętam jak niedawno szłam do przedszkola, którego wręcz nienawidziłam. Zaczynając od głupich zabaw a kończąc na wrednych paniach przedszkolankach. Później była podstawówka, gimnazjum i zakończenie trzeciej klasy. Szczególnie te lata pozostaną  w moim sercu. Nie zapomnę wszystkich ludzi, których znam wiele lat, a niektórych od pieluchy. Teraz każdy idzie do innej szkoły. Może kiedyś się spotkamy, a może już nigdy się nie zobaczymy. W gimnazjum nawiązałam wiele znajomości , które na pewno będę utrzymywać parę lat, ale okazały się takie, które upłynęły z biegiem czasu. Niestety :(

Robi mi się teraz strasznie smutno. Te wszystkie wspomnienia nasuwają mi się przed oczy. Szkoda, że nie można zatrzymać czasu.

czwartek, 26 czerwca 2014

Pokaz Łukasza Jemioła jesień-zima 2014/2015


W środę 25 czerwca br. odbył się pokaz mody projektanta Łukasza Jemioła na sezon jesień - zima 2014/2015. Miejscem spotkania zaproszonych gości był Tor wyścigów konnych na Służewcu. Pewnie podzielacie moje zdanie, że to niezwyczajne miejsce :)

Z wielką niecierpliwością czekałam na ten pokaz. Był on końcem końców, wszystkich kolekcji na jesień - zimę. Wiedziałam również, że Łukasz Jemioł pokarze niesamowitą kolekcję pełną kobiecych "sylwetek". Wielkie wrażenie robiło wszędzie obecne folie emitujące złoto, które osobiście uwielbiam. Cały pokaz robił nie małe wrażenie, nawet oglądając je na żywo przez internet. ;)

Kobieta według Jemioła to kobieta znająca się na modzie, wiedząca w czym dobrze wygląda, minimalistka. Kolekcja była w stonowanej kolorystyce, bez żadnych wyskoków- idealna na takich pań. Czerń, beż i pudrowy róż przeważały na wybiegu. Chociaż kolekcja znajdowała się raczej w jesiennych kolorach, to zachwycała tkaninami (sprowadzonymi z Hiszpanii, Francji i Włoch) i detalami. Po raz pierwszy w dorobku Polaka pojawiły się pióra pozłacane drogocennym złotem. Nie zabrakło również dużych guzików i pagonów, połączonych z futrami, dzianinami, połyskującymi materiałami w taki sposób, który potrafi zrobić tylko znamienity projektant. Modelki zaprezentowały ubrania z akcentami militarnymi obecnymi w spodniach typu bojówki, koszulach z pagonami, kamizelkach i płaszczach z podwójnym rzędem. Mi bardzo podobała się cała kolekcja, która na koniec prezentacji została poprószona złotym konfetti, które dodawało jeszcze większego urokowi ubraniom.

Z wielką chęcią kupiłabym jedną część garderoby z tej kolekcji. Z całą pewnością byłoby oczkiem w mojej głowie :)

Poniżej znajdują się zdjęcia kolekcji:


poniedziałek, 23 czerwca 2014

Książki - przeszłość i przyszłość

Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.

Wisława Szymborska 


Dość długo unikałam półek z książkami. Nie przyglądałam się nim, chociaż nie wiem dlaczego. Pewnie znalazło by się nie raz 30 minut na przeczytanie paru stron jakiegoś dzieła.


 Nad czytaniem książek, zawsze zwycięża technologia. Mam takie szczęście, że w wieku 10 lat mój świat nie wyglądał jak z gry. Komputer używałam sporadycznie. Mój tata używał go częściej grając w pasjansa. Był raczej eksponatem niż sprzętem. Teraz każde dziecko ma tablet, iphone'a (jak to się odmienia). Czasy bardzo się zmieniły. Nie wyobrażam sobie jak będzie za paręnaście lat. 


Ostatnio przeczytałam "Latarnika". Jakie są moje uczucia? Nowela podobała mi się. Poruszyła mnie, chociaż zdarza się to rzadko. Książka obrazuje historię kochania ojczyzny, nawet jak się jest długo zagranicą i nie ma się styczności z ojczyzną. Prawdzie mówiąc  bardziej zastanawiałam się, dlaczego przeczytałam "jakąś" książkę, niż co tam było.  Przyznam się, że jestem zwyczajnym Polakiem, czytam kiedy muszę, a jak nie muszę, to po co. Niestety to jest taka nasza niechlubna cecha. :/ 


Od przeczytania dzieła Sienkiewicza regularnie czytam książki. Niektóre wypożyczam, a niektóre podbieram od mamy. Ma spora kolekcję, naprawdę wartościowych książek.