Moja pielęgnacja włosów.

Dzień dobry :) Bardzo mi miło, że dotarłeś do tego wpisu. Jeśli spodobał Ci się mój blog, to zapraszam do regularnej obserwacji. Zachęcam tym bardziej, że wielkimi krokami zbliżają się pierwsze urodziny black&white blog. A szykują się duże niespodzianki.



Od kiedy pamiętam dbałam o włosy jak o oczko w głowie. Regularne nawilżanie i pielęgnacja to u mnie codzienność. Dlatego szukam ciągle lepszych i lepszych produktów, aby moje włosy były zadbane i błyszczące. Dzisiaj zdradzę Wam parę produktów, które stoją na mojej półce w łazience (i nie tylko).

Ostatnio zaczęłam używać tabletek na włosy. Zauważyłam ich nadmierne wypadanie, co wiadomo, mi się nie spodobało. W odpowiednim momencie znalazłam Priorin Extra w aptece. Jest to nowość - niestety w niezbyt niskiej cenie, ale na rynku jest wiele podobnych suplementów, które poradzą sobie równie dobrze. Na razie użyłam tylko jeden listek, więc nie mogę powiedzieć czy działa. Myślę, że opiszę rezultaty po dwóch miesiącach zażywania.

Olejek arganowy to najlepsza rzecz pod słońcem. Teraz można spotkać jego w prawie wszystkich kosmetykach. Nie ma się co dziwić jest świetny. Moje włosy się po nim odrodziły. Były suche, szybko się niszczyły a olejek arganowy od Bioelixire zadziałał cuda. To moja 3 buteleczka i na pewno nie ostatnia.

Szampon to podstawa. Ja wybrałam ten ziołowy od Radical. Zawsze miałam problem z swędzącą głową, wtedy znalazłam w drogerii szampon idealny. Moje włosy wyglądają o wiele lepiej niż po sylikonach. Jestem z niego zachwycona. Jedynym minusem jest słabe pienienie się co skutkuje mniejszą wydajnością i kolejnym kupnem szamponu, ale co się nie robi dla piękna. :)

Chociaż używam olejku to także potrzebuję odżywki. Szczególnie upodobałam sobie tą z Isany. Jest tania i całkiem dobra jak na moje włosy. Odżywek miałam bez liku prawie każda plątała mi włosy lub działała na moją szkodę. Ta służy należycie dlatego kupię następne opakowanie.

Jakich produktów używacie obecnie? Zmieniacie je wraz ze zmianą pory roku?