Trzeba powrócić do żywych. W ostatnim tygodniu wszystko nie szło mi po myśli. Problemy i problemy.
Nie zdążyłam wczoraj napisać posta. A później padła mi bateria w aparacie dlatego zdjęcia wstawione w tej notce są takie a nie inne. Nie będę pisać tego więcej, bo zarażę Was złą energią. Powiem tylko jedno, że mam nadzieję, że wrzesień zacznie się o wiele lepiej.
Dzisiaj pierwszy kuchenny wpis - prosty i łatwy (bo sobie poradziłam sama). Najszybszy sposób na przygotowanie pysznego kalorycznego deseru czyli na racuchy. Zapraszam do gotowania.
Przepis
Składniki:
2 jajka
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka zsiadłego mleka
szczypta soli
łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Sposób przygotowania:
Do miski wsypać przesianą mąkę, sodę oczyszczoną, cukier i sól. Wymieszać składniki.
Do drugiej miski wbić jajka i wlać zsiadłe mleko. Wymieszać składniki najlepiej mikserem. Dodawać pomału wymieszaną mąkę.
Kiedy składniki się połączą rozgrzać olej. Placki smażyć na głębokim oleju, aż będą puszyste i rumiane.
Do ciasta na racuchy można dodać owoce: jabłka, gruszki, jagody, jeżyny, truskawki, brzoskwinie, banany, kwiat bzu. Placki można posypać cukrem pudrem lub jeść z konfiturami.
Uwielbiam racuchy pad każdą postacią. Według mnie najlepiej smakują odsączone z tłuszczu, posypane pudrem z owocami (tak jak na zdjęciu)
Smacznego!
Po kiepskich dniach zawsze przychodzą lepsze ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis, na pewno wypróbuję!