Witajcie Kochani! Minęły wakacje jak z bicza strzelił. I niestety dzisiaj znowu musiałam zawitać do mojej "budy". Ale czy się smucę? Nie za bardzo. Lato uważam za owocne. A te dwa miesiące będę wspominać przez dłuższy czas.
Przeczytajcie i zobaczcie, co mnie spotkało.
Jak już pewnie zauważyliście, byłam nad naszym morzem. Uwielbiam je! Za każdym razem mnie zachwyca. Jest wspaniałe. Nie wyobrażam sobie wyjazdu do nadmorskich miejscowości i nie rozumiem ludzi, którzy tego nienawidzą.
Tym razem trafiłam do Dziwnowa. Bardzo mi się tam podobało. Chociaż to niezbyt dobra miejscówka dla młodych osób. Ale przecież nie imprezy są najważniejsze.
Piękny zalew doskonale prezentował się wieczorem. Natomiast morze okazywało swój największy urok przy zachodzie słońca.
Długie spacery po plaży. Siedzenie nocą nad wodą i słuchanie szumu morza. Cudo! Żyć nie umierać.
Pierwszy raz pokazuje się na blogu |
Następnie udaliśmy się do miejscowości Międzyzdroje. Obeszliśmy molo. Zjedliśmy gofra i pożegnaliśmy się z morzem. Dobre zakończenie wyjazdu.
Uwielbiam to, że każda miejscowość jest inna. Będąc w tamtym roku w Pobierowie było jeszcze inaczej niż teraz w Międzyzdrojach czy Dziwnowie. Własnie za to kocham polskie morze. Teraz tylko czekać, gdzie mnie nogi poprowadzą w następnym roku.
Gdzie byliście tego lata?
Jeszcze nigdy nie byłam w tej miejscowości :) Może wybiorę się tam podczas kolejnych wakacji
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w tym rejonie...
OdpowiedzUsuńBaaardzo tęsknię za naszym morzem. Dopiero wróciłam, a znów mogłabym pojechać, by pospacerować po plaży po zachodzie słońca.
Świetna relacja, zdjęcia wyszły na prawdę super ;)
OdpowiedzUsuń