sobota, 17 września 2016

ULUBIEŃCY lata 2016



Letnie chwile powoli ulatują, więc najwyższa pora podsumować ten okres. Były już zdjęcia z wakacji i miłe wspomnienia (LINK), to teraz pora pójść o krok dalej i zrobić post o kosmetykach. Podczas wakacji towarzyszyły mi tylko sprawdzone i dobrze spisujące się produkty. Więc nie ma co przeciągać, czas zobaczyć, co królowało w mojej kosmetyczne (i nie tylko) podczas letnich miesięcy.






Tego lata postawiłam na minimalizm w kolorówce. Z tuszu do rzęs i podkładu zrezygnowałam. Natomiast stawiałam nacisk na pielęgnację i poprawę mojej cery trądzikowej. Kremy UV i kremy nawilżające były na porządku dziennym. Jednak moje serce skradły inne produkty.






AVON Naturals BODY CARE - shower gel PLAYFUL pink daisy & sicilian lemon 

Świeży i lekki zapach sycylijskiej cytryny, różowej stokrotki z domieszka nektarynki świetnie nadawał się na kąpiel podczas ciepłego poranka. Delikatny zapach żelu pod prysznic uwodził zmysły i pozostawiał uczucie świeżości na długi czas. Nie mówiąc już o utrzymującym się zapachu.
Ten żel kupiłam przypadkiem, na próbę, jednak okazał się szczałem w 10. Zapach odpowiadał moim gustom. Niestety, szybko się zużywa, bo człowiek staje się uzależniony od niego.






ISANA - kremowy żel pod prysznic oliwka 


Kolejnym genialnym produktem jest oto ten żel pod prysznic o zapachu oliwki. Po pierwszym użyciu zakochałam się i postanowiłam, że to opakowanie nie opuści półki przy prysznicu. Kupiłam młodszego bliźniaka z ISANY o tym samym zapachu i od teraz oliwka będzie wieźć prym w moim łazienkowym zaciszu.






WIBO - Million Dollar Lips matowa pomadka do ust z formułą długotrwałą do 4 godzin, nr 1


Matowe pomadki uważałam za wynalazek i nie potrzebną mi rzecz, dopóki nie natrafiłam na produkt marki Wibo. Internat na temat tego kolorowego kosmetyku oszalał. Blogerki prześcigały się w pisaniu postów. Półki w Rossmannie były ciągle puste, więc sobie odpuściłam. Ale raz, wielkim trafem zobaczyłam dwie ostatnie sztuki w drogerii i musiałam je zakupić. Nie żałuję wcale. Ten kosmetyk jest najczęściej używaną pomadką w całej mojej kolekcji. Mała ilość pozwala na uzyskanie pięknego brudnego różu, który (o dziwo) nie przesusza mi ust i nie prowadzi do powolnej destrukcji. Przy okazji opakowanie wygląda gustownie i aż zachęca do użytkowania.






LOVELY - LIGHTS ON ME baked illuminating powder wyppiekany puder rozświtlający 


Lato kojarzy mi się ze słońcem, opalenizną i rozświetloną cerą, więc w moich ulubieńcach nie mogło zabraknąć pudru rozświetaljącego. Pisałam już o nim na blogu, więc zapraszam do zaglądnięcia tutaj            -->KLIK Znajdziecie tam wszystkie potrzebne informacje o kosmetyku Lovely.







ZAPACH JAŚMIN - Pepco odświeżacz powietrza


Pora wyjść z kosmetyczno-pielęgnacyjnego kręgu, bo na tapecie pojawiał się zapach. Nie byle jaki zapach. Jaśmin stał się moim ulubieńcem pod koniec czerwca, kiedy powiesiłam sobie zawieszki w szafie. Tak go polubiłam (ba pokochałam), że kupuję wszystko z jaśminem. Od odświeżacza powietrza po napoje z ekstraktem z kwiatów do perfum. Ubóstwiam go! Jestem ciekawa czy też macie swoje zapachy?





Spodobał Ci się post? Zaobserwuj mnie i dodaj mojego bloga black & white do polubień na FB. Zapraszam :D Niebawem wiele ciekawych postów. 



Pozdrawiam :* Agata

2 komentarze:

  1. mega zaszczyt mnie spotkał! jestem 100 obserwatorem :) gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarzy.
Jeśli spodobał Ci się blog, to zapraszam do obserwacji.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz na: blackandwhiteblogspot@gmail.com